Miałam zrobić, to jest :3 Btw, ta ogórkowa mi się udała, mimo że Adaś ograniczył się do krojenia ziemniaków na małą kostkę. Potem z miski zupy świeżo z gara próbował jeść, co wywołało kolejne oparzenia, tym razem jamy ustnej. A potem pretensje, że nie ostrzegałam, pfff~
piątek, 23 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz