Coraz częściej przekonuję się o tym, że nie muszę koniecznie zapisywać pomysłów na komiksy w komórce. Najczęściej i tak używam sytuacji z dnia, w którym powstaje rysunek :D.
To gratuluję, mi się to zdarza zawsze, chociaż najlepiej było jak torebka wyskoczyła mi z ręki jak z katapulty i oblała wszystko swoją mizerną zawartością. Zapachu przez jakiś czas nie mogłam się pozbyć x.x
Nigdy mi się to nie przytrafiło jeszcze :) zawsze mam czyste ręcę, mimo iż wyciskam tłuszcz z torebki co do ostatniego mililitra :P
OdpowiedzUsuńTo gratuluję, mi się to zdarza zawsze, chociaż najlepiej było jak torebka wyskoczyła mi z ręki jak z katapulty i oblała wszystko swoją mizerną zawartością. Zapachu przez jakiś czas nie mogłam się pozbyć x.x
OdpowiedzUsuń