wtorek, 23 kwietnia 2013

60. Opieka

Dostałam od Apoca woreczek z rozwielitkami, które użył do eksperymentu na biologię. Miałam je wypuścić do łęgnowskiego rowu, jednak wpadł też pomysł, żebym je hodowała. Ale doszłam do wniosku, że trzymanie biednych rozwielitek w niewoli, kiedy w pobliżu jest idealne miejsce dla ich życia byłoby okrutne i niehumanitarne. Poza tym teraz mam dużo na głowie i pewnie bym o nich zapomniała :c

2 komentarze:

  1. Zdala ode mnie wszystko jest szcześliwsze ;-) szczególnie kwiaty. (udało mi się zasuszyć nawet kaktusy).

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahahah... witaj siostro/ bracie. Moje kutasy tez pierwsze 2 zdechły ;P

    OdpowiedzUsuń

Kopytkują