czwartek, 24 października 2013

123. Excalibur

Co do Excalibura: http://www.youtube.com/watch?v=Kuhc8RROw10
Jak już kiedyś mówiłam, mamy czasem z Apokiem dziwne schematy, ta rozmowa należała do nich. Czeka mnie smutne życie polonistki użerającej się z gimbazą.

Swoją drogą, Apoc nie lubi jak jest nazywany "Adasiem" na Kopytku, bo wychodzi na słodziaka, a nie pierwiastek męski na blogu :D. Mi to obojętne, ale chyba "Adam" nie wyglądałoby tu dobrze. Aż zbyt poważnie. Co sądzicie?

13 komentarzy:

  1. Sądzę, że Adaś jest słodkim dzieciaczkiem i śmiało można tak na niego mówić. : D

    OdpowiedzUsuń
  2. http://goo.gl/cB1Fp3
    Egh...

    OdpowiedzUsuń
  3. A MNIE NIE ZACHWYCA! >D
    Piosenka mnie zabiła. Pokrywasz koszty pogrzebu. {nie, znałam ją wcześniej, ale nie pomyślałam o niej w tym kontekście}

    OdpowiedzUsuń
  4. Bycie polonistą nie jest chyba aż tak złe...
    Moja mama jest polonistką :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zamiast wyjmować z łóżka, spalić łóżko wraz z zeszytem (tak bardzo nihilizm), po czym w to miejsce wstawić nowe wygodniejsze łóżko (konsupcjonizm XXIw). Problem solved!

    OdpowiedzUsuń
  6. Facet, który uważa że nazywanie go niemęsko, ujmuje mu samczego pierwiastka, ma problemy z samooceną. Adasiu chilluj, nazywanie Cię w jakikolwiek sposób nie ma nic do tego jak bardzo ,,męski" jesteś. Aczkolwiek to jak przyjmujesz swoją ,,nazwę" to już inna kwestia.
    Dla przykładu - największy typ jakiego poznałem ever miał ksywe Poziomeczka. I Boże uchowaj, jeżeli kiedykolwiek była z tego powodu spina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie tak, że mnie to ujmuje pierwiastka męskości. Po prostu zdrobnienie przyjmuję dość personalnie, wolę gdy zdrobnienia używają osoby mi najbliższe. Nawet mama mówi do mnie per Adam, nie przywykłem jeszcze do zdrabniania :)

      Usuń
  7. Oj tam wymyśla, Adaś śliczne imię ;).

    OdpowiedzUsuń
  8. Może to nie to samo, ale ja nie lubię być Adusią. Po prostu Ada lepiej brzmi :D

    OdpowiedzUsuń

Kopytkują