Co do Excalibura: http://www.youtube.com/watch?v=Kuhc8RROw10
Jak już kiedyś mówiłam, mamy czasem z Apokiem dziwne schematy, ta rozmowa należała do nich. Czeka mnie smutne życie polonistki użerającej się z gimbazą.
Swoją drogą, Apoc nie lubi jak jest nazywany "Adasiem" na Kopytku, bo wychodzi na słodziaka, a nie pierwiastek męski na blogu :D. Mi to obojętne, ale chyba "Adam" nie wyglądałoby tu dobrze. Aż zbyt poważnie. Co sądzicie?
Sądzę, że Adaś jest słodkim dzieciaczkiem i śmiało można tak na niego mówić. : D
OdpowiedzUsuńSłodkich dzieciaczków nie widziałaś xD
UsuńApoczek.
Usuń- Ej wiesz z kim gadam? Z adamem, tym z brzydgoszczy
Usuń- Z tym małym ładnym?
XD
Apuś :3
Usuńhttp://goo.gl/cB1Fp3
OdpowiedzUsuńEgh...
A MNIE NIE ZACHWYCA! >D
OdpowiedzUsuńPiosenka mnie zabiła. Pokrywasz koszty pogrzebu. {nie, znałam ją wcześniej, ale nie pomyślałam o niej w tym kontekście}
Bycie polonistą nie jest chyba aż tak złe...
OdpowiedzUsuńMoja mama jest polonistką :D
Zamiast wyjmować z łóżka, spalić łóżko wraz z zeszytem (tak bardzo nihilizm), po czym w to miejsce wstawić nowe wygodniejsze łóżko (konsupcjonizm XXIw). Problem solved!
OdpowiedzUsuńFacet, który uważa że nazywanie go niemęsko, ujmuje mu samczego pierwiastka, ma problemy z samooceną. Adasiu chilluj, nazywanie Cię w jakikolwiek sposób nie ma nic do tego jak bardzo ,,męski" jesteś. Aczkolwiek to jak przyjmujesz swoją ,,nazwę" to już inna kwestia.
OdpowiedzUsuńDla przykładu - największy typ jakiego poznałem ever miał ksywe Poziomeczka. I Boże uchowaj, jeżeli kiedykolwiek była z tego powodu spina.
To nie tak, że mnie to ujmuje pierwiastka męskości. Po prostu zdrobnienie przyjmuję dość personalnie, wolę gdy zdrobnienia używają osoby mi najbliższe. Nawet mama mówi do mnie per Adam, nie przywykłem jeszcze do zdrabniania :)
UsuńOj tam wymyśla, Adaś śliczne imię ;).
OdpowiedzUsuńMoże to nie to samo, ale ja nie lubię być Adusią. Po prostu Ada lepiej brzmi :D
OdpowiedzUsuń