Odcinek bardzo na szybko, za 10 min wychodzę na PKSa, kyaaa D:
Zdarzyło wam się zasnąć na lekcji? Mi nigdy i zastanawiałam się, jak to jest.
Jak się bawicie w Halloween? :D Może potem walnę jakąś graficzkę tematyczną.
Przypominam o konkursie! Szczegóły w poprzednim komiksie!
ja zasnęłam niedawno na mega nudnych ćwiczeniach, zdarzyło mi się to pierwszy raz. a to uczucie kiedy budzisz się i nie wiesz, gdzie jesteś... ;)
OdpowiedzUsuńJa przysypiam ostatnio nagminnie. I do tego opieram głowę o ławkę, w pierwszym rzędzie, i sobie śpię. Ale mam wrednych znajomych. Ostatnio jak się oparłam czołem o zeszyt, który leżał połowicznie tylko na ławce i sobie przysnęłam, to uje wredne mi ławkę odsunęli ;-; To uczucie, gdy kompletnie nie ogarniasz o co chodzi, bo o mało nie spadłeś na podłogę...
OdpowiedzUsuńApoc mnie przeraża... No dobrze, na niektórych lekcjach mam podobnie.
OdpowiedzUsuńNa jednym z semestrów dosyć regularnie zasypiałem na jednym z wykładów... Trochę głupio, bo oprócz mnie i wykładowcy chodziła na nie tylko jedna osoba zazwyczaj :D
OdpowiedzUsuńMi się nigdy nie zdarzyło zasnąć na lekcji, czasem robię sobie mikro-drzemki na historii. Zwykle, gdy wracam do domu, zjem i od razu w kimę na godzinkę. Czy mogę mieć cukrzycę? D:
OdpowiedzUsuńej ja tez tak mam. Jeśli miałam zbyt dużo zajęć na uczelni to jak wrócę to muszę się drzemnąć choćby na chwilę, bo inaczej padnę. Możliwe, że jest to związane z tarczycą.
UsuńDość regularnie sypiałem na polskim w liceum. Na historii przez jeden rok też. Cóż poradzić, literatura omawiana, a także prehistoria generalnie mnie nijak nie interesowały.
OdpowiedzUsuńPóki nie chrapałem to było ok w sumie... :P
No, polski jest taki sennogenny. Po nockach zarwanych przed internetem też przysypiałam.
UsuńI podobnie jak Apoc siedziałam też w pierwszej ławce. : D
To oczywiste, skoro najnizszych sadza sie z przodu.
UsuńMój kumpel z ławki jest najwyższy w klasie xD
UsuńNa biologi ale byłam wtedy po 3-4 godzinach snu no i na polskim przez 2 lata - babka miała baaaardzo monotonny i usypiający głos...
OdpowiedzUsuńJak można NIGDY nie spać na żadnej lekcji?? Nie wierzę ci :/
OdpowiedzUsuńNa lekcjach chyba nie spałam, na wykładach owszem, nawet ostatnio mi się zdarzyło. Muszę pamiętać, żeby kawę pić przed, nie po -.-
OdpowiedzUsuńNa zajecieach nie przysypialem, ale jakies 15 lat temu, gdy pracowalem 'w ochronie' opanowalem sztuke spaniana stojaco. Liczy sie?
OdpowiedzUsuńZdarzyło się. Za czasów ogólniaka, na historii. W pierwszej ławce :D W trochę inny sposób. Koleżanka z ławki za mną opisywała to mniej więcej tak: "trochę się przechyliłaś na bok i pomyślałam, że chyba zaraz zaśniesz i padniesz na ścianę" (pierwsza ławka od ściany). Co zabawniejsze - w trakcie mojej kilkunastominutowej drzemki zdążyło mi się coś przyśnić. Tak dokładniej, śniło mi się, że przysnęłam i kiedy otworzyłam oczy tablica naprzeciw której siedziałam była zapisana od góry do dołu ważnymi datami i nazwiskami. Zerwałam się, żeby to wszystko przepisać przed dzwonkiem... i obudziłam się. Tablica była tak samo czysta jak wcześniej.
OdpowiedzUsuńWow spanie na lekcji jest mi bardzo bliskie, nie wyobrażam sobie nie spać D: To podchodzi pod moje hobby i rozbudza bardziej od kawy. Specjalnie, żeby pomóc w wyobrażeniu zaniku świadomości w trakcie lekcji zalinkowałam kilka zdjęć moich notatek, bo moja ręka wie, że ma notować, ale mózg nie pomaga XD
OdpowiedzUsuńhttp://oi43.tinypic.com/6jh6oh.jpg
http://oi44.tinypic.com/1zbe1r8.jpg
http://oi40.tinypic.com/33lnpz4.jpg
Pisma może pięknego nie mam, ale miejsca w których usnęłam mam nadzieję, że widać XD
Pozdrawiam :3
Oj spało się na lekcjach nie raz. Zazwyczaj to zapadam w 5 minutowe drzemki z których wyrywam się nagle z przeświadczeniem, że jest już przerwa i wszyscy wyszli z sali, a kiedy widzę że wszystko jest w porządku znów zasypiam. I tak w kółko :D Z reguły też śni mi się mglista wizja tego co aktualnie mówi nauczyciel, ale wypaczona strasznie.
OdpowiedzUsuńKiedyś zdarzyło mi się zasnąć na polskim i nagle gdzieś mnie budzi głos Pani profesor: "Czy on śpi". Już lekko zdenerwowany patrzę czy na pewno chodzi o mnie, wtedy nasze oczy się spotkały. Z braku lepszego pomysłu mówię:"tak spałem, przepraszam" i czekam na wymiar kary. Ona chyba już zmęczona ciągłym użeraniem się z nami (powzięła sobie za cel nauczyć nas polskiego w klasie maturalnej mat-fiz) tylko mówi idź kup sobie jakąś kawę. A najciekawsze w tej historii było to, że kumpel który w tym samym momencie się obudził na drugim końcu sali perfidnie się spytał czy on może też iść :D
OdpowiedzUsuńJak napisał asztan:wypaczona wizja tego co aktualnie mówi wykładowca. Na przykład na wykładzie o regule Lentza dowiedziałam się, że cewka, jak się do niej chce wepchnąć magnes, to nie chce go wpuścić, ale jak już się go tam wepchnie, to nie chce go wypuścić. I że dokładnie tak samo jest z kobiecą cewką i penisem.
OdpowiedzUsuń