wtorek, 22 lipca 2014

180. Animatsuri

Miałam zrobić relacje z Animatsuri, ale w sumie nie wiem co miałabym w niej napisać.

Cosplayowało się fajnie, głównie dlatego, że strój tym razem był wygodny (poza tym, że jak siadałam to stabilizacja ogona w postaci agrafki się odpinała). Założyłam go około ósmej rano w sobotę, ale zaczęłam być zauważana i proszona o zdjęcia dużo później. Przez pierwsze pół dnia chodziły mi po głowie mroczne myśli jak to wyglądam beznadziejnie, skoro nikt nie chce foty, ale potem miałam nawet sesje z nostalgicznym patrzeniem w dal :). To mnie bardzo ucieszyło, bo trochę przysiedziałam przy przyszywaniu ręcznie kawałków materiału i obcowaniu ze złem :D.

To był konwent na którym miałam zrobione najwięcej zdjęć ze wszystkich na których byłam do tej pory. Problem w tym, że teraz nigdzie nie mogę się znaleźć. Jak znajdziecie gdzieś cosplay Horo ze Spice and Wolf na zdjęciach z Animatsuri to jestem ja, bo nie było konkurencji ;). Byłoby fajnie jakbyście dali mi znać gdzie mogę się znaleźć :3

1 komentarz:

  1. Szkoda, że nie mogłam się wybrać... Niby tak blisko, a jednak rodzice nie puszczą.
    Ah te uroki niepełnoletności.

    OdpowiedzUsuń

Kopytkują