niedziela, 28 lipca 2013

91. Pajączek


Trochę schizowe rozmowy czasem mamy, ale są na swój sposób urocze :P.

Apoc jedzie na Woodstock :c. Niech się trochę wyszaleje choć raz. Jak ktoś go chce znaleźć, a sądzę, że to będzie dość trudne w tłumach, to Revv zrobiła komiks, gdzie mniej więcej go spotkać. Pewnie bedzie w pobliżu flagi: "Przybywamy z internetu" :D

Jeszcze bonusik od siebie:
Wiecie, jaka dzisiaj parówa, nie? Pewnie, że wiecie. W takiej parówie musiałam zbierać ogórki, które mają małe kolce na sobie i na liściach i na łodygach. Na dodatek w tunelu było podlewane, więc w środku jeszcze mocniej parowało. Czułam się jak w kującej afrykańskiej dżungli.

8 komentarzy:

  1. Ty jesteś pajączkiem. Ja w ramach focha leżałam jak kłoda, a gdy kochanie mnie trąciło, to kazałam mu się odczepić, bo jestem gąsienicą i czekam na zostanie motylem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, był nawet taki komiks w Internetach :3. Tylko wtedy mówił chłopak, owijając swoją dziewczynę pierzyną. Było to całkiem niegrzeczne z jego strony, że chce ją zmienić :D

      Usuń
  2. A pomyśleć że mi się nawet nie chciało dupy ruszyć do klimatyzowanej galerii, bo musiałbym 15 min na tym gorącu spędzić. Niewesoły jest los polskiej rolniczki. Udało ci się chociaż z ogórkami skończyć, czy czeka cię kolejny dzień walki z kolczastymi zielonymi potworami zagłady?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety zrobiło się ciemno i mama stwierdziła, że i tak nie widać potworów zagłady, więc jeszcze jutro trzeba będzie skończyć :c. Liczę, że chociaż pogoda będzie lepsza.

      Usuń
  3. W pełni się utożsamiam z Twoją sytuacją. Mój rodzic jest wprawdzie ogrodnikiem-pasjonatem, ale oznacza to tyle samo roboty w polu, co dla dziecka rolnika :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie miłe, że ktoś mnie rozumie ;__; Łączmy się w bulu i nadzieji.

      Usuń
  4. Jak byłam mała, to myślałam, że "na farmie" (czyt. w gospodarstwie) tak fajnie. Zwierzów pełno, roślin pełno. Sielanka. Młoda byłam i głupia. Ostatnio udało mi się zbierać porzeczki i grabić działkę. WSPÓŁczuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, bez przesady, są plusy, jak właśnie własne owoce i warzywa :3. Ale oczywiście za cenę pracy.

      Usuń

Kopytkują